Promilowo po Walentynkach
W sobotę, po piątkowych Walentynkach, policjanci z pszczyńskiej drogówki prowadzili akcję pod nazwą "Trzeźwość". W sumie skontrolowali stan ponad 200 kierowców i udaremnili dalszą jazdę dwóm z nich. Tego typu wzmożone działania zostaną powtórzone już 20, 21 i 22 lutego.
Celem akcji była poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zwłaszcza zmniejszenie liczby wypadków drogowych, głównie spowodowanych przez kierujących znajdujących się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Już w piątek, na listę świętujących dzień zakochanych nietrzeźwych kierowców wpisał się 28-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Pół godziny po 17, kiedy jechał swoim audi, zderzył się z innym samochodem. Według wstępnych ustaleń mundurowych, z drogi podporządkowanej wyjechała kierująca thalią. Kobieta skręcała w prawo, wyjeżdżając z ul. Dębowej na ul. Topolową w Górze. 49-letnia mieszkanka Lędzin była trzeźwa w chwili zdarzenia. Kierowca audi natomiast przeciwnie. Po zderzeniu pojazdów zbiegł z miejsca nie udzielając rannym pasażerkom renaulta pomocy. Pod opiekę lekarzy trafiły: kierująca, 26 i 8 -latka oraz 1,5 roczna dziewczynka. Mężczyzna stawił się w pszczyńskiej komendzie po przeszło dwóch godzinach przyznając się do udziału w wypadku drogowym i do tego, że wcześniej spożywał alkohol. Ten fakt potwierdziło badanie alkometrem. Mężczyzna miał 0,64 mg/l, co w przeliczeniu dało ponad promil alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Inny przykład nietrzeźwych za „kółkiem” dotyczył miłośniczki dwóch kółek. Dzień później, także po 17.00 i na ul. Topolowej, tyle że w Miedźnej, rowerzystka wjechała w bok samochodu. 39-letnia mieszkanka tej miejscowości, w chwili zdarzenia, miała w organiźmie prawie 2 promile alkoholu (0,85 mg/l 1,78 promila). Skręcając w lewo uderzyła w jadący z przeciwka VW Passat, którym kierował 26-letni mieszkaniec Miedźnej. Kobieta doznała obrażeń w postaci urazu podudzia, stawu łokciowego i barku.
Tego samego dnia, już o świcie, w ręce mundurowych wpadł 45-latek z Czarkowa, który tuż przed 6 rano kierował oplem astrą z niedozwolonym stężeniem alkoholu we krwi ( 0,56 promila 0,27 mg/l). 50 minut później, swoją jazdę zakończył także 46-latek z Ćwiklic, który, zgodnie z sądowym zakazem, nie miał prawa kierować swoim fiatem. Teraz, oprócz konsekwencji z tego tytułu, będzie musiał liczyć się jeszcze z dodatkowymi. Kierował bowiem po tzw. "kielichu". Przeprowadzone badanie wykazało w jego przypadku ponad promil alkoholu we krwi ( 0,54 mg/l).
W niedzielę, na listę trafiło jeszcze 5 nietrzeźwych kierowców. Przykładowo pszczynianin, kierowca opla astry, który z wynikiem 1,32 promila ( 0,63 mg/l) przemierzał ulice pszczyńskiego osiedla Piastów. Tuż przed 19.00 jechał ulicą Bolesława Śmiałego. Nie zabrakło również pijanego rowerzysty z sądowym pozbawieniem prawa do przemieszczania się jednośladami. Wolanin jechał ulicą Szkolną w swojej miejscowości mając we krwi przeszło 2 promile (1,09 mg/l 2,28 promila).
Nieodpowiedzialni kierowcy, już wkrótce, odpowiedzą przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi im za to do 2 lat więzienia.